Miały być w papilotkach, ale nazwa byłaby myląca. Pomysł na to danie wziął się z mojej ochoty na pieczone pierogi. Postanowiłam jednak "wywalić" farsz na wierzch a ciastu nadać inną formę. I oto powstało danie, które może być zarówno obiadowym, jak i świetną przekąską na domowej imprezie. Wbrew pozorom, danie jest łatwe i dość szybkie w przygotowaniu. Będzie jeszcze szybsze, jeśli zastosujemy ciasto francuskie.
Na początek moczymy nerkowce. 140g zalewamy wodą i odstawiamy do namoczenia minimum 1 godzinę.
Teraz brokuły. U mnie były świeże, ale oczywiście można użyć mrożonych. Różyczki były od średnich do sporych. Odcięłam 20 różyczek. Jeśli brokuły są mniejsze, porcja ciasta powinna starczyć na 25 sztuk.
Brokuły gotujemy na parze przez 10-15 minut, żeby lekko zmiękły. Możemy trochę osolić. Kiedy są gotowe, odstawiamy do ostygnięcia. Najlepiej rozłożyć je na desce, żeby wilgoć wyparowała, ponieważ ociekające resztki wody mogą nam rozmoczyć ciasto. A potrzebujemy na nie:
- 250g mąki pszennej pełnoziarnistej lub białej + plus mąka do podsypywania przy wyrabianiu
- 130g jogurtu lub mleka roślinnego ( może okazać się, że potrzeba ciut więcej - zależy od rodzaju użytej mąki; pełnoziarnista zawsze pochłania więcej płynu )
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 łyżki oleju
- 1/2 łyżeczki sody lub proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soku z cytryny lub octu jabłkowego
Wszystkie składniki mieszamy w misce i wstępnie wyrabiamy. Posypujemy mąką stolnicę lub blat, wykładamy nasz ulepek i wyrabiamy przez 5 min. aż powstanie jednolita masa, która nie będzie kleiła się do rąk. Ciasto dzielimy na pół i rozwałkowujemy, ale nie za cienko. Powinno być ciut grubsze od ciasta na pierogi gotowane. Międzyczasie nastawiamy piekarnik na 150 C, a na blachę do pieczenia kładziemy papier lub silikonową matę.
Rozwałkowane ciasto kroimy na trójkąty. Moje miały bok w granicach 7-10cm, zależnie od wielkości różyczek. Następnie owijamy każdą różyczkę zaczynając od lewego lub prawego rożka: okręcamy wokół łodyżki brokuła jak na zdjęciu, toczymy do osi wierzchołka, drugim rożkiem nakrywamy, podwijamy pod spód i doklejamy, żeby się nie rozpadło podczas pieczenia.
![]() |
Z lewej fondue przed podgrzaniem, z prawej po podgrzaniu |
Upieczone brokuły wykładamy na talerz i zabieramy się za serowe fondue.
- 140g nerkowców namoczonych minimum godzinę
- 250ml wody
- 2 łyżki drożdży nieaktywnych
- 1 łyżka kaszki kukurydzianej błyskawicznej
- 2 łyżeczki przyprawy warzywnej lub 1/4 kostki bulionowej warzywnej
- 2 łyżki wiórów z marchwi ( takich drobnych jak z sokowirówki )
- 1 mała papryczka chili z zalewy octowej ( Tao Tao ma takie tycie papryczki, bardzo piekące )
- 1,5-2 łyżek oleju roślinnego
- 1/4 łyżeczki pieprzu ziołowego
- sól do smaku, jeśli jest jeszcze za mało słone
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej ( to można pominąć dla większej lejności - jeśli będzie komuś za rzadkie, zawsze można dodać w trakcie )
- 1 - 1,5 łyżki ziaren sezamy, uprażonych lub zwykłych
Sos przelewamy do miseczki ( najlepiej takiej do fondue ), posypujemy sezamem. Poszczególne beciki moczymy w sosie i chrupiemy, ze smakiem mam nadzieję :)