Dawno już nie robiłam tarty. W ogóle rzadko ją robię i to z reguły od święta, ale tym razem postanowiłam spreparować coś kompletnie bez okazji ( omal przez tą wykwintność nie spóźniłam się na pociąg :) Prezentowana tarta ma 28 cm średnicy i na taką ilość podane są składniki. Jeśli chodzi o kolejność przygotowywania to najpierw proponuję zacząć od sosu, potem farsz, międzyczasie nagrzać piekarnik na 200C i na koniec przystąpić do robienia ciasta. Przepis na sos beszamelowy znajduje się tutaj. Taka jego ilość była dla mnie akurat wystarczająca.
Na farsz potrzebujemy:
- 500g szpinaku ( w liściach lub siekany-ja używałam mrożonego )
- 80g cebuli
- 70g marchewki, startej na drobnych oczkach
- 20g orzechów włoskich lub laskowych ( albo mieszanka )
- 1 ząbek czosnku
- 70g kukurydzy w puszcze
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżka oliwy lub oleju
- 200 ml sosu beszamelowego

- 90g wegańskiego sera mozarella
- 3 łyżki stołowe papryki konserwowej lub zwykłej
- 12 sztuk oliwek, pokrojonych w plasterki lub tylko na połówki
Jeśli mamy już przygotowany sos, przystępujemy do farszu. Cebulę, czosnek i orzechy drobno siekamy i podsmażamy na łyżce oliwy. Lekko osolić i popieprzyć. Podsmażamy tak, aby cebula zmieniła kolor na zeszklony. Dorzucamy marchew, kukurydzę i szpinak. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką. Całość mieszamy i lekko dusimy przez ok.1 minutę. Zestawiamy z ognia, żeby trochę przestygło.
Zabieramy się za ciasto. Na to potrzebujemy:
- 2 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 120g margaryny, czyli ok.7 łyżek stołowych
- 8 łyżek stołowych wody
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 płaska łyżeczka sproszkowanego czosnku lub 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę (jako opcja)
Do miski wsypujemy mąkę, sól (ewentualnie też czosnek) oraz margarynę. Mieszamy ręką mąkę z margaryną tak, aby uzyskać coś na modłę bułki tartej. Kiedy mamy tak przygotowaną mieszankę, dodajemy wodę i ugniatamy ciasto. W oryginalnym przepisie występowały tylko 3 łyżki stołowe wody, niestety moja mąka tak wciągała, że wychodząc od ilości 3 łyżek skończyłam na 8. Więc można iść tą metodą, żeby w razie czego nie rozrzedzić ciasta za bardzo.
Wyrobioną kulę ciasta przekładamy na blat oprószony mąką, rozwałkowujemy ( placek powinien mieć coś ok.6mm grubości ) i układamy w naszej foremce, wyrównując brzegi ( jeśli trochę ciasta nam zostanie, próbujmy je wlepić w brzegi czy w spód ). Spód nakłuwamy widelcem ( jeśli tego nie zrobimy, ciasto w trakcie pieczenia może się wybrzuszyć ). Do farszu wlewamy nasz sos beszamelowy, możemy na tym etapie dodać także opcjonalne składniki, czyli paprykę, oliwki i pokruszony ser ( część sera zostawić do posypania wierzchu ).
Tak przygotowany farsz umieszczamy w foremce, górę wyrównujemy i posypujemy ewentualnie pozostałą ilością sera. Wstawiamy do piekarnika na wspomniane 200C i całość pieczemy ok.25 minut.